NIEPEWNOŚĆ
* NIALL *
Lecę
pośród chmur. Obok leci Annabel. Śmieje się. Jestem chyba najszczęśliwszym
Aniołem w Niebiosach. Ale zaraz coś jest nie tak… Przecież Ruda nie potrafi
latać…
Nagle się zatrzymuję. Oglądam za
siebie i nigdzie jej nie widzę. Patrzę w dół. Spada. Spada na ziemię. Zaczynam
ją gonić. Szybciej i szybciej, ale nie mogę jej dogonić. Szepcze:
- Niall ratuj…
Nie mogę. Nie daje rady. Wtedy to się
dzieje ktoś mnie łapie za klatkę piersiową i odciąga od niej. Krzyczę:
- Niee….
- Niall, obudź się. Niall! –
Otworzyłem oczy. Widziałem jej przerażenie i troskę.
- Annabel…
- Jestem tu…
Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że
ręce oplatające moją klatkę to delikatne dłonie Rudej. Chciała je zabrać, ale
jej nie pozwoliłem. Chwyciłem jej rękę i przycisnąłem do mojej piersi. Ciekawy
byłem jak zareaguje. Popatrzyła się najpierw na nasze dłonie, a później w moje
oczy. Przybliżyła twarz do mojej i spytała:
- Co Ci się śniło?
- Że Cię straciłem…
- Straciłeś?
- Kocham Cię Annabel. Zawsze kochałem…
Zesztywniała.
- Ja… - Nie wiedziała co powiedzieć.
- Jeżeli nie jesteś gotowa ja
poczekam. Do niczego Cię nie będę zmuszał, a jeżeli…
- Nie Niall, to nie oto chodzi. – Moją
wypowiedź przerwał cichy szept Annabel.
- To o co?
- Też Cię kocham Niall… - Ja cię kręcę
ona naprawdę to powiedziała?
- C… co?
- Kocham Cię Niall. Nie karz mi tego
powtarzać.
Cała czerwona wtuliła twarz w
zagłębienie mojej szyi. Rozwinąłem skrzydła i zacząłem się podnosić razem z Aną.
Gdy już staliśmy naprzeciwko siebie zbliżyłem się do niej.
- Nawet nie wiesz ja się cieszę, że Ty
też coś do mnie czujesz.
- Ja też. - Złapałem jej twarz w obie
dłonie, a skrzydłami przytuliłem ją do własnego ciała. Zbliżyłem twarz do jej
ust i spojrzałem w oczy.
- Mogę…? – Kiwnęła głową, a ja nie
zastanawiając się dłużej delikatnie wpiłem się w jej usta. Od razu oddała
pocałunek, ale to było tak delikatnie i niewinne, że prawie niewyczuwalnie.
Znów byłem szczęśliwy ale już bardziej się nie da. Moje skrzydła świeciły
blaskiem jakiego wcześniej nie wydziałem. Musiałem mrużyć oczy, żeby zobaczyć
Annabel.
* ANNABEL *
Ja
cię kręcę. On naprawdę to zrobił. Pocałował mnie. Myślałam, że mu na mnie nie
zależy, ale jednak się pomyliłam. Popatrzyłam w jego oczy, są naprawdę piękne.
Jasne, niebieskie. Mają w sobie to coś co kocham. Nagle coś zaczęło świecić
blaskiem. Niall zaczął mrużyć oczy. Zrobiłam to samo.
- Co się dzieje?!
- Nic, jestem szczęśliwy.
- Ale Twoje skrzydła świecą!
- Annabel właśnie to chce Ci pokazać…
Ja jestem Gwiazda Polarną. Panem wszystkich Łez-Gwiazd.
- Ale jak to?
- Nie zastanawiałaś się nigdy nad
tym, że nie dostałem zadania w wieku siedemnastu lat? Nie dziwiło się to, że
zawsze gdy w Niebie pojawiają się nowe Anioły, ja znikam?
- Zastanawiało, ale Chris mówił,
że zawsze wtedy wzywa Cię Rada.
- Między innymi tak jest, ale nie
do końca. Bo widzisz, kiedy Anioły wynurzają się z bieli, ja po nie przychodzę
i prowadzę przed Wielka Radę, tak jak… - Nie dałam mu skończyć.
- Tak jak to zdobiłeś ze mną i
Chrisem.
- Tak…
Opuściłam głowę i spojrzałam w
bok. Uniósł mój podbródek dwoma palcami. Spojrzałam na niego oczami pełnymi
łez.
- Annabel, co jest?
- Tęsknię za Chrisem… -
Rozpłakałam się, sama nie wiem dlaczego i przylgnęłam do niego całym ciałem.
Dlaczego nie zatrzymał Nialla, gdy
odlatywaliśmy?
Czy uznał, że tak będzie lepiej?
- Ana, co zrobisz gdy się tu
zjawi?
- Ja… ja nie wiem. Trochę się
boje.
- Nie bój się. Jestem tu i Cię nie
zostawię, zresztą Christopher to twój brat. Nic Ci nie zrobi.
Stanęłam na palcach i delikatnie
musnęłam jego usta, chciałam się odsunąć, ale nie pozwolił mi na to.
Przytrzymał mnie blisko siebie i nie odrywając moich ust od jego zaczął mnie
całować. Powoli i delikatnie jakbym była z kruchego ciasta. Pogłębiłam pocałunek
chociaż dobrze widziałam, że nie umiem całować. Niallowi to chyba nie
przeszkadzało, bo uśmiechnął się podczas pocałunku i wyszeptał:
- Kocham Cię Annabel…
- Ja ciebie też…
♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńNo powiem ci wow! ;) Polubiłam Rudą może dlatego, że też tak na mnie mówią ;D Mogę wtedy poczuć, że ja jestem w jej roli. Zapowiada się ciekawie. Tylko dręczy mnie jeden fakt. Dlaczego ona nie umie latać ?
OdpowiedzUsuńI zawsze zapominam zapraszam do siebie
Usuńna-zawsze-twoj.blogspot.com